„ Za górami, za lasami”
1. Za górami, za lasami, za dolinami,
Żyli sobie trzej górale nie krasnale.
Trzech ich było, trzech z fasonem,
Dwóch wesołych, jeden smutny, bo miał żonę.
2. A ta żona jędza była, no i basta,
Miała taki długi wałek jak do ciasta.
I tym wałkiem, kiedy chciała,
Swego męża, krasnoludka, wałkowała.
3. Już krasnolud zwałkowany jak karteczka,
Taki cienki, taki chudy jak niteczka.
Żona jednak uważała, że za mało,
Więc go jeszcze wałkowała.
4. Już krasnolud zwałkowany w trumnie leży,
Że od wałka swojej żony, nikt nie wierzy.
Baba jędza uważała, że za mało,
Jeszcze wieko z trumny męża wałkowała.
5. Zjechała się straż pożarna, milicyja (2x)
Straż pożarna wodę lała,
żona jędza po sikawce wałkowała.
6. Zebrała się u sołtysa cała rada,
Wojsko z ludem i myczkowiańska gromada.
Jednogłośnie uchwalono,
wszystkie jędze baby z wioski wysiedlono.
|